Travel Journal: Cykady na Cykladach

Do tej pory trudno uwierzyć, że tu jestem. Jeszcze do wczoraj codziennie gnałam do pracy, by potem – znów w dzikim pędzie – lecieć po moje dwa skarby najdroższe. Godzina zero: 17.00. Do tej godziny (i ani minuty dłużej) czynne jest przedszkole mojej pierworodnej. Dzisiaj godziny zero nie ma – i nie będzie. I tak jeszcze…