Spojrzenia „tych lepszych”

Podszedł cicho, w momencie, kiedy zbliżałam się do samochodu z wózkiem wypełnionym zakupami. Szczupły, poważny. Uprzejmy. – Czy mogę zaproponować odprowadzenie za panią wózka? Przez chwilę mu się przyglądam, zastanawiając się, czy coś w tym człowieku mnie niepokoi. Ale nie. Na razie wszystko gra. – Oczywiście – odpowiadam z uśmiechem. Spokojnie przystępuję do przekładania siatek z…